Dobry wieczór.
To prawda. Minęło już trochę czasu, nawet całkiem sporo. Tłumaczyć się raczej nie będę, nawet nie wiem czy warto, chociaż jedno słowo wystarczy - SZKOŁA. Przyszła pora i na mnie, że jestem w klasie maturalnej. Tak bardzo dorosła... Jaaasne... Właściwie nadal czuję się dzieckiem, a co się będę :D
Matura maturą, ale już w tą sobotę mam Studniówkę. Oczywiście szał sukienkowy był, wiadomo. Chociaż to była porażka. Wiadomo, miałam swoją wymarzoną sukienkę, ale pogodziłam się z faktem, iż takiej nie znajdę. Odwiedziłam kilka sklepów i kiedy zmierzyłam jedną sukienkę, a w kolejnym drugą to już odpuściłam, obie były za krótkie. Ja wiem, że mała nie jestem, ale żeby sukienek na mnie nie było... Bez przesady. Ostatecznie stanęło na tym, iż poszłam z materiałem do krawcowej i jutro odbieram sukienkę, już całkowicie wykończoną. I wygląda jak moja wymarzona <3 Mimo, że tematem przewodnim naszego balu są lata 20. to ja mam sukienkę w stylu lat 50. :D Poloneza nie tańczę, też nie żałuję, 2 dni przed, a ludzie tego nie ogarniają, zobaczymy co to ostatecznie wyjdzie :D
To tak chyba na początek, bo sukienka obecnie jest moim priorytetem. To proste, zakochałam się <3
A jest u Was śnieg? Dużo? Bo ja aktualnie ciesze nim swe zmysły ^^
Kiedy rozpoczynacie ferie, a może już rozpoczęliście? Kto was tam wie ;)
Ja nie byłam na swojej studniówce, pochwal się potem sukienką. I miłej zabawy życzę. <3 U mnie też całkiem sporo śniegu.
OdpowiedzUsuńTak jak i Tabitha, też nie byłam na studniówce, czego zupełnie nie żałuję, jako iż nie znoszę imprez wszelkiego rodzaju. A maturę da się przeżyć ;) Co do śniegu to jest, owszem, i to sporo (w tej kwestii też mogę się podpisać pod komentarzem Tabi, bo siedzimy w tym samym mieście xD), ale ferii niestety nie mam (sesja ;_;). Życzę dobrej zabawy :)
OdpowiedzUsuńNa mojej studniówce nie było żadnego "motywu". W sumie nigdy nie słyszałam, by coś takiego obowiązywało. Ale to fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńA ja nie mam ferii tylko sesję : /
I jak się udała studniówka? :))
OdpowiedzUsuńKończą się moje kochane ferie :(
Nauki masaaaaaaaaaaaaaa. To takie demotywujące :/ A w sumie jestem dopiero w pierwszej liceum :/ (oj dobra dumna z siebie jestem, choć nic w tym takiego ^^)
Byłam w tym roku :o Maturzystki miały takie piękne sukienki *.* Tak, że "o kurcze! Ale pięknie wyglądają!" :))
Delektuję się ostatnimi dniami ferii <3 Widzę, że jesteśmy z tego samego rocznika :D Wmawiam sobie ciągle, matura to bzdura!
OdpowiedzUsuń