Musical "Lalka"
Reżyseria i scenariusz: Wojciech Kościelniak
Teatr Muzyczny w Gdyni
Melduję swą obecność na owym musicalu. Ujrzałam go w piątkowy wieczór. Do tej pory nucą mi się piosenki i nadal widzę przed sobą żywe sceny, tak jakbym wciąż siedziała na sali. Zostałam oczarowana. Tak totalnie! Każdy aktor perfekcyjnie wykreował swą postać. Każdy bohater był inny, nikt się nie zlewał. Każdy miał swój odpowiedni charakter.
I mimo dosyć odległego miejsca jakie otrzymałam spektakl oglądałam wpatrzona w scenę i z błogim uśmiechem na ustach.
Ponownie teatr w Gdyni pokazał mi swą niepowtarzalność. I jak sądzę już na dobre zapisał się jako ten najlepszy, który bez wahania będę odwiedzać. 2 lata temu ujrzałam "Szalone nożyczki" i z gorącym sercem polecam! Na takim spektaklu nie można się zawieść. O tym nie ma mowy. Ale wracając do "Lalki"...
Ten musical równie gorąco polecam!
Postacie to marionetki, a aktorzy idealnie odgrywali ich role. Każdy czyn, zachowanie, rekwizyt miał swoje znaczenie. Wokalnie aktorzy nie zawiedli. Oczywiście jak dla mnie męskie głosy wiodły prym ^^ ale na kobiece ostatecznie też nie mogę narzekać xD Fakt faktem zawiodła mnie Izabela Łęcka... No cóż... Po prostu spodziewałam się czegoś innego, ale podobno była to postać zagrana i wykreowana bardzo dobrze, wspaniale etc. Jej wokal podobno nie zawiódł... Mnie oczywiście zawiódł. Znacznie lepiej śpiewała pani grająca Marię. Ot co.
Ale oczywiście "dla każdego jego własna magia".
Ach! Dodam oczywiście, że Wokulski to perfekcyjna postać. Zauroczył mnie w książce, zauroczył mnie w musicalu. I jeszcze pan Łęcki... Postać ujmująca w każdym calu! :D Patrząc na niego nie dało się nie uśmiechać. A doprawdy całą salę rozbawił pojedynek Wokulskiego z baronem Krzeszowskim i niejednego nawet przestraszył.
Nie chcę wam tu zdradzać wszystkich szczegółów więc siedzę cicho. Musical naprawdę warto obejrzeć. Był podobno na TVP Kultura więc w internetach na pewno można go jakoś wyłapać. Prawdopodobnie sama swego czasu to zrobię ;D
"Małżeństwo z rozsądku" to jeden z lepszych polskich utworów teatralnych. "Samica innego gatunku" jeszcze mi się bardzo podoba ;) Chociaż samego przedstawienia, niestety, nie widziałam.
OdpowiedzUsuńParę musicali w swoim życiu widziałam, ale mimo wszystko najbardziej lubię te kiczowate, zabawne i pełne energii japońskie aktorzenie i śpiewanie. ^^
OdpowiedzUsuńMusical lalka : O Nigdy w życiu nie słyszałam, zagięłaś mnie
OdpowiedzUsuń