wtorek, 27 października 2020

Papeteria #01 - Halloween na ostatnią chwilę!


Cześć!
Zbierałam się z tym zamiarem od dłuższego czasu. Nareszcie się udało i choć na szybko to wrzucam, bo już nie mogę wytrzymać. Co prawda chciałam wrzucić najpierw typowo jesienne bajery, ale ta pora roku jeszcze trochę z nami będzie więc wykorzystam zbliżające się Halloween.


wtorek, 13 października 2020

Garść inspiracji #01 - październik

 


Nie ma na co czekać, bo jesień już się na dobre rozszalała. Wybrałam troszkę zdjęć z jej ładniejszymi obliczami niż całodniowa ulewa za oknem. Brrr! Na dodatek okropnie zimno się zrobiło...

wtorek, 19 listopada 2019

Tea #20 SWAP - podsumowanie


Dzień dobry wieczór!

Przeraża mnie jak paskudnie szybko mijają dni.  Nie dość, że ściemnia się już naprawdę wcześnie, to każdy dzień leci za dniem. I gdyby nie możliwości odcięcia się od codziennego zgiełku to dni ulatywałyby mi przez palce. Nie jestem fanem dorosłego życia. Wcale nie podoba mi się codzienne maszerowanie do pracy.

A Wam jak mija kolejny tydzień listopada?

Mój listopad obfituje w przesyłki zza granicy i przybywam tutaj z podsumowaniem herbatkowej wymiany.

niedziela, 10 listopada 2019

Stationery - okazje i zachcianki jeszcze z października


Cześć!


Z jakimi humorami weszliście w listopad? Macie jakieś cele na ten miesiąc?

Post miał pojawić się wcześniej, ale ja w listopad ruszyłam pełną parą, bo zaczęłam nową pracę. Zwykle trzeba się oswoić z nowym środowiskiem, a i trochę energii ze mnie uchodziło. Jesteśmy tutaj dzisiaj, ja i nowy post z przeglądem złapanych rzeczy jeszcze w październiku. Z premedytacją użyłam w tytule słowa angielskiego. Wiecie, mam takie odczucie, że to słowo zdecydowanie bardziej opisuje rzeczy, które Wam tutaj przedstawię. Mogłabym użyć nazwy "artykuły biurowe", ale to naprawdę brzmi zbyt poważnie.



niedziela, 27 października 2019

October SWAP - - Październikowy SWAP

Cześć!

Dziękuję, że jesteście.
Po powrocie na bloga w tym poście powracam do wymian listowych. Pisanie listów ma w sobie to coś. Coś czego w codziennym życiu mi brakuje. 



Piękne jest to, że to nie polega tylko i wyłącznie na przelaniu słów na papier. To jest wkładanie siebie w każdą, nawet najmniejszą cząstkę przesyłki. Dbanie o szczegóły.

Treść jest oczywiście najważniejsza, ale skoro mamy możliwość uradowania drugiej osoby choćby oklejeniem listu naklejkami - czemu więc nie skorzystać.

Dzięki listom mam możliwość kontaktować się z całym światem. W dobie Internetu brzmi to wręcz śmiesznie. Przecież przed ekranem komputera mam ludzi różnych narodowości na wyciągnięcie ręki. 
Każdemu zainteresowanemu będę polecać wszelkie portale, które ułatwiają kontakt, ale to nie jest coś czego szukam ja. Internetowi nie mówię "NIE". Przecież to dzięki niemu odnajduję osoby, z którymi piszę listy.

I tak zostałam połączona z 5 osobami  na wymianę herbatkową. Właściwie to z 10, ponieważ do 5 osób to ja wysyłam przesyłki, a od innych 5 otrzymam ja.
Wymiana jest jednorazowa. To znaczy, osoby które otrzymają moje przesyłki nie mają obowiązku odpowiadać na nie.
Nie powstrzymało mnie to jednak i do każdej z tych osób naskrobałam niedługi list, choć wystarczyłaby krótka notka.

Czystą przyjemnością było wczytywanie się w profile moich odbiorców, a następnie tworzenie przesyłek według ich preferencji.
W przesyłce musiałam umieścić po 2 herbatki, które dopasowywałam do upodobań.






















 I jeszcze raz, tutaj, dziękuję, że jesteście. Z chęcią zajrzę do Was. :)